Jakiś czas temu, podczas powrotu do domu, naszła mnie pewna refleksja. Myślę, że moje obecne zajęcie, czyli inwestowanie na rynku nieruchomości, nie jest czymś wybitnie trudnym. Nie chodzi tutaj przecież o zagadnienia z zakresu high-tech ani rocket science. Sądzę, że tę pracę trzeba przede wszystkim lubić, a po drugie trzeba umieć ją psychicznie wytrzymać.
Jak radzić sobie z trudnościami?
Nie ma większego znaczenia konkretna forma naszej aktywności na rynku. Możemy flipować budynki, możemy zajmować się wynajmem lub działać jako deweloper, budując jeden albo dwa domki, budynek wielorodzinny lub nawet całe osiedle. W każdym z tych przedsięwzięć najważniejsze jest to, aby wytrzymać psychiczne obciążenia z tym związane.
W każdym biznesie pojawiają się trudności. W całym życiu zawodowym zdarzają się trudne momenty. Właśnie dlatego najważniejsze jest to, aby się nie poddawać i nie pozwolić na to, by trudności przesłoniły nam satysfakcję z tego, co robimy. W sytuacjach gdy nie wiesz, jak sobie z czymś poradzić, dobrze jest mieć wokół siebie osoby, z którymi możesz nawiązać kontakt, z którymi można wszystko skonsultować. Warto jest przebywać w środowisku osób zajmujących się tym, czym sami się zajmujemy. Takie relacje zawsze są inspirujące. Dzięki nim możemy liczyć na wsparcie w trudnych momentach.
Współpraca ułatwia działanie
Osobiście prowadzę swój biznes ze wspólnikiem i wyniosłem z tego wiele doświadczeń. Współpraca oczywiście niesie za sobą pewne ryzyka i trudności, ale jest także ogromnym wsparciem. W momentach trudnych, gdy nie masz siły i zaczynasz tracić nadzieję oraz wiarę w sens swojego działania, wspólnik zawsze może Cię wesprzeć.
Reasumując, uważam, że biznes deweloperski jest prosty. Kluczem jest po prostu psychiczna wytrzymałość, która pomoże nam przetrwać stres, związany z jego prowadzeniem.